Z Beką o rundzie jesiennej

Z Beką o rundzie jesiennej

Runda jesienna sezonu 2015/2016 dobiegła końca. Korona w niej spisywała się wręcz tragicznie. Zapraszamy do rozmowy z kapitanem zespołu, Michałem Andrzejczakiem, co sądzi na temat rozegranych dwunastu kolejek.

1. Czym była spowodowana tak słaba runda jesienna w wykonaniu Korony? Biorąc pod uwagę, od kiedy gracie w PKO, tak złe jeszcze nie było.
Słaba postawa w rundzie wiosennej wynika z kilku czynników, które zresztą kształtowały się już od kilku miesięcy. Zaczynając od braku jakiejkolwiek świeżej krwi z doświadczeniem w zespole. Niektórych zawodników z gry eliminowały kontuzje bądź nieobecności z zawodników. No i chyba najważniejsze, traciliśmy zbyt dużo głupich bramek.

2. Według Ciebie, jaki element w grze najbardziej zawodził?
Zawodziły głównie dwie rzeczy: słabości w obronie i – tak jak wcześniej mówiłem – dużo traconych bramek, przez naprawdę dziecinne błędy indywidualne. Natomiast w grze ofensywnie zabrakło skuteczności, która myślę, że była tragiczna.

3. Czy do niektórych meczów nie podchodziliście na zbyt dużym luzie, a przeciwnik to bezlitośnie wykorzystywał?
Zdecydowanie nie. Gdy zaczęły się wysokie porażki, słowo „luz” było nam obce. Do każdego kolejnego spotkania wychodziliśmy z nastawieniem, ile dziś dostaniemy, był to bardziej strach przed innymi zespołami. Z pewnością to nie jest dobre nastawienie i zresztą wiemy, jak to się kończyło - przegrywaliśmy dalej.

4. Utrzymanie, to Wasz cel na rundę wiosenną?
Cel był całkowicie inny. Mecze sparingowe przed sezonem wskazywały, że będzie wszystko dobrze. W trakcie trwania rundy coś się zacięło. Teraz wszystko na to wskazuje, że taki cel będzie obowiązywał na wiosnę. Z pewnością szkoda, bo mamy zawodników, którzy potrafią grać w piłkę, ale nie przekłada to się na wyniki.

5. Uważasz, że skład trzeba byłoby wzmocnić kilkoma zawodnikami, aby wiosna szło lepiej?
Tak, trzeba się wzmocnić. Myślę, że do składu, na obecną chwile potrzebujemy trzech zawodników. Nasza młodzież w zespół fajnie się wkomponowuje, ale zanim będą stanowić o jej silne to jeszcze trochę czasu minie. My nie możemy czekać, trzeba zawodników, którzy dadzą drużynie nową jakość. Sam prezes wie, że są potrzebne wzmocnienia i już się rozglądamy, choć w naszej okolicy powstał duży deficyt.

6. Pozycja obrońcy to już Twoja ostateczna rola na boisku?
Gram tam z przymusu, który jest właśnie spowodowany brakiem obrońców. Jednakże często bywa tak, że czym człowiek ma więcej lat, to gra bliżej bramki i chyba mnie też to czeka.

7. Czy jakiś zawodnik zasługuje na wyróżnienie przez kapitana swoja postawą na boisku?
Na wyróżnienie? Nie. Zasługują, ale jedynie na negatywne. Wszyscy grali poniżej swoich możliwości i nie dawali zespołowi tego, co powinni. Jedyny pozytyw to taki, że prezes za bardzo się na nas nie denerwował. Przyjął do siebie nasze słabe wyniki, które trzeba szybko poprawić.
 

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości