Pewne zwycięstwo w Kaczorach

Korona Stróżewo wygrała na wyjeździe 1:3 ze Zjednoczonymi Kaczory i awansowała na czwarte miejsce w tabeli. Bramki na wagę trzech punktów zdobywali Daniel Kozak, Kamil Kosiński oraz Mateusz Ćwiek.

W pierwszych minutach meczu gospodarze nie chcieli za bardzo grać w piłkę, lecz bardziej zrobić krzywdę przeciwnikowi. Ostre faule na Danielu Kozaku, czy też Michale Andrzejczaku nie były przypadkowe i wywołały dużo frustracji na ławce rezerwowych Korony.

Mimo to piłkarze Tomasza Gerke nie mieli zamiaru wdawać się w taką grę i konsekwentnie grali swoje, tworząc sytuacje bramkowe. Najpierw doskonałą szansę miał Michał Andrzejczak, ale jego strzał zatrzymał bramkarz gospodarzy, a chwilę później bliski szczęścia był Mateusz Ćwiek. Koroniarze jednak dopięli swego i objęli prowadzenie po bramce z rzutu karnego, którego sędzia podyktował za zagranie piłki ręką w polu karnym przez rywali. Z 11 metrów nie pomylił się Daniel Kozak, zdobywając pierwszą bramkę w barwach Korony. Niespełna dwie minuty później było już 0:2. Z rzutu wolnego na strzał zdecydował się Kamil Kosiński, a piłka zatrzymała się dopiero w siatce. W odpowiedzi rywale przypomnieli sobie, że to mecz piłki nożnej i zaczęli stwarzać swoje sytuacje bramkowe. Zjednoczeni mieli dobrą okazję po strzale z rzutu wolnego, a następnie dobrze interweniował Patryk Palacz. W 34. minucie goście wyprowadzili kontratak, który zakończył się zdobyciem trzeciej bramki przez Mateusza Ćwieka. Rywale przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę zdołali zdobyć bramkę, a na listę wpisał się Radosław Wącisz.

W drugiej połowie gry obraz nieco się zmienił. Drużyna z Kaczor dłużej utrzymywała się przy piłce, a goście nastawili się na grę z kontrataku. Mimo sytuacji z jednej i drugiej strony wynik nie uległ zmianie, a najbliższy strzelenia bramki był Mariusz Śmiechowski. Piłka po jego uderzeniu trafiła jednak w słupek.

Zjednoczeni Kaczory 1:3 Korona Stróżewo
28 min. Daniel Kozak
30 min. Kamil Kosiński
34 min. Mateusz Ćwiek
42 min. Radosław Wącisz

Skład: Patryk Palacz - Sebastian Mikołajczak, Norbert Trzebny, Kamil Kosiński, Wojciech Siwek (67’ Andrzej Gapiński) - Mikołaj Siatkowski (70’ Oskar Wituchowski), Daniel Kozak, Daniel Gapiński, Tomasz Nijak (90’ Daniel Gapiński), Daniel Kryś (73’ Radosław Jopp), Mateusz Ćwiek (90’ Krystian Urbański) - Michał Andrzejczak (45’ Marcin Hadała)

Ławka rezerwowych: Andrzej Gapiński, Daniel Gapiński, Alan Micek, Marcin Hadała, Oskar Wituchowski, Krystian Urbański, Radosław Jopp

Wypowiedzi pomeczowe:
- Nobert Trzebny, obrońca Korony Stróżewo: W pierwszej połowie zdecydowanie przeważaliśmy nad rywalem. Stworzyliśmy sobie wiele dobrych sytuacji, dzięki którym udało nam się strzelić dosyć szybko trzy bramki. W drugiej połowie już wyglądało to gorzej. Przeciwnik stwarzał większe zagrożenie pod naszą bramką, ale nie przynosiło to większego skutku.
- Mikołaj Ćwiek, pomocnik Korony Stróżewo: Spotkanie z gatunku ciężkich, czego byliśmy świadomi i gotowi od początku. Pierwsza połowa to nasza przewaga i spokojna gra. Zadajemy trzy szybkie ciosy, którymi powinniśmy zamknąć mecz i spokojnie dowieźć zwycięstwo. Chwilę dekoncentracji wykorzystują Zjednoczeni, kontrując nas chwilę przed końcem pierwszej połowy i łapią wiatr w żagle na drugą część spotkania. W drugiej połowie za bardzo się wycofaliśmy, przez co zdecydowanie inicjatywę przejęła drużyna z Kaczor, ale nasza defensywa świetnie radziła sobie z długimi piłkami, które były jedyną bronią Zjednoczonych tego dnia. Raz po raz kontrolowaliśmy przeciwników, ale żaden z nich nie skończył się z piłką w siatce rywali. Cieszą kolejne ważne punkty z wymagającym przeciwnikiem, natomiast skupiamy się już na następnym rywalu, jakim są Wyszyny, aby w następny weekend dopisać kolejne trzy oczka do tabeli.

Wyniki 10. kolejki klasy okręgowej

Tabela