Przełamanie na własnym boisku i pewna wygrana z Notecią

Korona Stróżewo w końcu wygrała na własnym boisku. W 7. kolejce klasy okręgowej piłkarze Tomasza Gerke bez większych problemów ograli Noteć Dziembowo 5:2.

Gospodarze przed tym spotkaniem mieli tylko jeden cel - zdobyć komplet punktów. Innego scenariusza nawet nie brali pod uwagę. Tym samym od pierwszego gwizdka sędziego koroniarze przejęli inicjatywę, ale skuteczność - tak, jak w poprzednich meczach - pozostawiała wiele do życzenia. Najpierw bramkarz zatrzymał uderzenie Mateusza Ćwieka, a dobitka Marcina Hadały odbiła się od poprzeczki. Później sytuację sam na sam zmarnował Michał Andrzejczak, jednak w 27. minucie ten sam zawodnik pokonał bramkarza, wykorzystując dośrodkowanie Andrzeja Gapińskiego. Objęcie prowadzenia nieco rozluźniło piłkarzy Tomasza Gerke, co zaowocowało groźniejszymi atakami Noteci. Wynik do przerwy jednak nie uległ zmianie.

W drugiej połowie drużyna Noteci rozpoczęła identycznie, jak kończyła pierwszą - od napierania na bramkę Korony. Goście w końcu dopięli swego i wyrównali w 51. minucie, wykorzystując błąd defensywy. Odpowiedź ze strony gospodarzy nastąpiła bardzo szybko. Mikołaj Siatkowski wykorzystał sytuację sam na sam i było 2:1. Od tamtego momentu grała już tylko jedna drużyna, co przyniosło kolejne bramki. W 62. i 66. minucie na listę strzelców wpisał się Marcin Hadała. W 82. minucie defensywa Korony ponownie popełniła błąd, który wykorzystał Dawid Marciniak. Wynik w samej końcówce na 5:1 ustalił Mikołaj Siatkowski.

Korona Stróżewo 5:2 Noteć Dziembowo

27 min. Michał Andrzejczak

51 min. Dawid Marciniak

55 min. Mikołaj Siatkowski

62 min. Marcin Hadała

66 min. Marcin Hadała

82 min. Dawid Marciniak

90 min. Mikołaj Siatkowski

Skład: Patryk Palacz - Mikołaj Siatkowski, Norbert Trzebny, Kamil Kosiński, Andrzej Gapiński - Marcin Hadała (75' Oskar Wituchowski), Tomasz Nijak, Daniel Kozak, Daniel Kryś (68 Radosław Jopp), Mateusz Ćwiek (46’ Bartosz Antosik) - Michał Andrzejczak (64' Daniel Gapiński)

Ławka rezerwowych: Alan Micek, Bartosz Antosik, Daniel Gapiński, Radosław Jopp, Oskar Wituchowski

Wypowiedzi pomeczowe:

- Kamil Kosiński, pomocnik Korony Stróżewo: Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod nasze dyktando, chociaż w końcówce oddaliśmy trochę więcej pola przeciwnikowi. Szkoda, że przy wyniku 1:0 w nasze szeregi wkradło się rozluźnienie i straciliśmy bramkę. Na szczęście, udało się szybko odpowiedzieć i później strzelić kolejne gole. Dopisujemy kolejne 3 punkty, ale jeszcze trzeba sporo poprawić w naszej grze. Przede wszystkim skuteczność i uniknięcie błędów, po których przeciwnik strzela bramki lub stwarza groźne sytuacje.

- Mikołaj Siatkowski, pomocnik Korony Stróżewo: Od początku spotkania zaatakowaliśmy rywala, co zaowocowało sytuacjami bramkowymi. Niestety, jak to bywa z naszą skutecznością… nie stała ona na najwyższym poziomie. Gdy objęliśmy prowadzenie, to rywal poczuł, że ze nie ma nic do stracenia i doprowadził do remisu. Na naszą drużynę to zadziałało pozytywnie i strzeliliśmy kolejne bramki. Dopisujemy 3 punkty, choć nie było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu.