Sparta poległa - Korona wraca z tarczą, a nie na tarczy

Sparta poległa - Korona wraca z tarczą, a nie na tarczy

Korona na mecz do Złotowa pojechała osłabiona brakiem Adama Stefańskiego, którego wyeliminowała kontuzja oraz Mateusza Barełkowskiego. Ponadto na ławce zasiadł Radosław Jopp zmagający się z drobnym urazem oraz trener Marek Trzebny.

Spotkanie rozpoczęło się od ostrej walki w środkowej strefie boiska, gdzie z każdą minutą zarysowywała się niewielka przewaga gospodarzy. Po błędzie Andrzejczaka piłkarz Sparty zmarnował sytuacje sam na sam. Bardzo dobrze w tej sytuacji zachował się Hudziński i piłka trafiła tylko w słupek. Następnie, z biegiem czasu do głosu dochodziła Korona, która zmarnowała kilka dogodnych sytuacji. Dwa razy mylił się Troczyński oraz raz Kaniewski. W pierwszych 45 minutach nic się więcej nie wydarzyło i nadal był wynik remisowy.

Po zmianie stron Korona od samego początku ruszyła z mocnego kopyta. W 50 minucie dobre podanie Troczyńskiego wykorzystał Kaniewski i było 0:1. Gospodarze byli zaskoczeni straceni pierwsza bramką, a po chwili bramkarz Sparty wyciągał piłkę z siatki po raz drugi. Bardzo dobry przerzut Burego wykorzystał Troczyński strzelając w długi róg niedobory i było już 0:2. 5 minut później Korona prowadziła 3:0. Na listę strzelców wpisał się ponownie Troczyński, który nie mógł zmarnować doskonałego zagrania Dąbrowskiego. Kolejny minuty to mądra gra Korony w obronie i zmarnowanie kilka kontr, które mogły podważyć rezultat.

Skład: Hudzinski – Bury, Andrzejczak, Urbański, Siwek – Liszka, Dąbrowski, Dreger , Troczyński, Gapiński - Kaniewski

Sparta Złotów 0:3 Korona Stróżewo
Bramki: Karol Kaniewski, Krzysztof Troczyński x2

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości