PKO: Druga porażka z rzędu na własnym boisku
O wygranej gości – zgoła nieoczekiwanej – przesądził rzut karny w doliczonym czasie gry. Nie tylko Jędrzej Siemieniewski bohaterem Czarnkowa ale i najlepszy na placu gry Robert Solarek.
Dziś wielkie emocje w Stróżewie. Korona podejmowała Noteć Czarnków. Do przerwy goście prowadzili 3:2.
Dwa razy do siatki Korony trafił Robert Solarek, raz Krystian Jarosz. Gości podtrzymały na duchu gole Konarskiego i Chmielnickiego.
W końcówce pierwszej połowy czerwona kartka dla Mariusza Kiny z Czarnkowa – za przerwanie realnej szansy na zdobycie gola.
Po przerwie rzut karny dla Czarnkowa wykorzystał (na 4:2) Jędrzej Siemieniewski. Ale Stróżewo doprowadziło do remisu 4:4 – najpierw Andrzej Gapiński, później Daniel Gapiński.
W 90 minucie drugą żółta kartkę otrzymał Michał Andrzejczak. Krytyka popularnego Beki skutkowała też rzutem karnym dla gości, który ponownie wykorzystał Siemieniewski. Takimi emocjami można obdzielić kilka spotkań PKO.
Źródło: mariogool.pl
Komentarze