PKO: Klęska Korony w Rosku
Korona Stróżewo przegrała w wyjazdowym meczu z Notecią Rosko aż 0:5.
Mecz od samego początku przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy do przerwy prowadzili 0:3, ale mogli znacznie więcej. Wynik spotkania w 23 minucie otworzył Bartosz Kajpus. Cztery minuty później bramkę zdobył Jakub Napłocha. Jeszcze przed przerwą gola zdobył Bartosz Papaj. Korona bramce rywalom zagrażała bardzo rzadko
Na początku drugiej połowy goście zagrali bardziej odważnie, mając nadzieję, że uda się jeszcze odwrócić losy meczu. Niestety, po dobrych dwudziesty minutach Noteć wyprowadziła kontratak, który został zakończony bramką numer cztery. W samej końcówce wynik na 0:5 ustalił Krystian Buśko.
Michał Andrzejczak po meczu powiedział:
Kolejny mecz pokazał, że małe boiska nam nie sprzyjają. Gospodarze zasłużyli na wygraną i to bez dwóch zdań. My byliśmy jak chłopcy we mgle. Nie możemy się załamywać tą porażką. Zdarzył się słabszy dzień, a przeciwnik był na tyle, że potrafił to wykorzystać. W sobotę będziemy chcieli zamazać plamę.