PKO: Orzeł Peckowo wygrywa z Koroną

Korona Stróżewo przegrała swój kolejny mecz. W Peckowie uległa miejscowemu Orłowi 4:2 i tym samym nie poprawiła swojej pozycji w tabeli, która jest fatalna.
Sobotni mecz w Pęckowie, pomiędzy miejscowym Orłem a Koroną Stróżewo miał dać odpowiedź, który zespół szybciej podniesie się po ubiegłotygodniowych porażkach (Orzeł w Czarnkowie, Korona u siebie z Radwanem). Sytuację mocno skomplikowały problemy, gdyż obie jedenastki wystąpiły w mocno osłabionych zestawieniach. Pierwsze minuty były wyrównane, z kilkoma groźnymi sytuacjami pod bramkami, ale w dobrej dyspozycji byli bramkarze – Bartłomiej Soboń i Maciej Hudziński. Końcowe minuty pierwszej połowy wstrząsnęły drużyną gości. Najpierw najlepszy w szeregach miejscowych Filip Bździel kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego dał „Orzełkom” prowadzenie. Nie minęło 60 sekund, a wyczyn kolegi skopiował Mateusz Stochaj (po podaniu Bździela) i potężna bomba trafiła w samo okienko. W doliczonym czasie na 3:0 trafił Sawarzyński dokładając tylko nogę po akcji popularnego „Filo”. Po zmianie stron o swoich nieprzeciętnych umiejętnościach przypomniał sobie grający trener Korony Marek Trzebny, który skopiował wyczyn legendarnego Kazimierza Deyny i strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego dał nadzieję przyjezdnym na wywiezienie korzystnego rezultatu. Jednak odpowiedź była niemal natychmiastowa. Piotr Judkowiak strzelił jak za dawnych lat, piłka odbiła się o poprzeczkę i wyszła w pole, a tam dobił ją … Mikołaj Judkowiak. Jednak to trafienie zaliczono seniorowi, gdyż piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową. Podłamani piłkarze ze Stróżewa zdołali zmniejszyć rozmiary porażki po samobójczym trafieniu obrońcy Orła.
Informacje: Mariogool.pl
Zdjęcie: www.echodnia.eu