Beka uniwersal
Każdy trener może pozazdrościć takiego zawodnika, jakiego posiada Marek Trzebny. Drużyna Korony w swoich szeregach ma bardzo uniwersalnego zawodnika, jakim jest Michał Andrzejczak, który dosłownie może zagrać wszędzie.
Bramka, obrona, pomoc, a może atak? Popularny Beka może zagrać na każdej z tych pozycji. Co ważniejsze, na każdej z nich prezentuje bardzo przyzwoity poziom.
27-letni zawodnik swoją przygodę z piłką rozpoczynał na pozycji bramkarza. Przez długi czas z powodzeniem bronił w rozgrywkach gminnych. Z biegiem czasu zmienił pozycje i zaczął grywać jako napastnik lub też pomocnik.
Gdy Korona zaczęła grac w pierwszych „poważnych” rozgrywkach Michał był wyróżniającą się postacią. Zdobywał dużo bramek i równie dużo asystował. Dobra dyspozycja zaowocowała zmianą barw klubowych. Tak więc w 2005 roku zasilił chodzieską Polonie, w której grał jako napastnik.
Po pewnym czasie Beka ponownie wrócił do Stróżewa, gdzie grywał na zmianę w ataku i pomocy, chociaż na tej pozycji znacznie częściej. Natomiast w zeszłym sezonie zdarzyła się taka sytuacja, że Michał musiał ponownie stawać między słupkami. Tak zdarzyło się chociażby w meczu z GLKS’em Wysoka. Wówczas zagrać nie mógł Marcin Klofik (pauzował za czerwoną kartkę), a rezerwowego bramkarza nie było. Bardzo trudnego zadania podjął się właśnie Michał i wywiązał się z niego kapitalnie zatrzymując kilkakrotnie w sytuacji sam na sam Mateusza Taterę. Korona ostatecznie wygrała 6:1, wiec wszyscy byli zadowoleni.
Jeszcze nie tak dawno stróżewska drużyna miała problemy z ustawieniem linii obrony, trener zdecydował postawić właśnie na Andrzejczaka, a on ze swoich zadań przeważnie wywiązywał się bez zarzutu.
W ostatnim spotkaniu z Polonią Chodzież piłkarz ponownie zmienił pozycję. Z obrony powędrował na bok pomocy i nie ma co ukrywać, że na tej pozycji sam zawodnik czuje się najlepiej, co udowadniał niejedno krotnie w poprzednich sezonach, kiedy to zdobywał bardzo dużo goli i jeszcze więcej asyst.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w najbliższym spotkaniu z Polonią Jastrowie Beka ponownie zagra w pomocy, ale to nie jest nic pewnego. Ostateczna decyzja należy do trenera.