Korona postraszy lidera?

Po dwóch zwycięstwach z rzędu Korona Stróżewo tym razem zmierzy się na wyjeździe z Płomieniem Połajewo, obecnym liderem rozgrywek. Czy drużynie Marka Trzebnego uda się przywieźć komplet punktów?
W rundzie wiosennej strózewska drużyna spisuje się przyzwoicie. Już w siedmiu rozegranych meczach zgromadziła 13 punktów na 21 możliwych. Tym samym powędrowała wzwyż o kilka oczek w ligowej tabeli. Najbliższym rywalem Korony będzie Płomień Połajewo, który na obecną chwilę zajmuje pozycje lidera, ale druga w tabeli Unia Wapno traci do niej tylko jeden punkt. Wszystko może zmienić się w niedziele,
Największym problemem Korony jest przeplatanie dobrych meczów ze złymi. Idaalnym przykładem mogą być chociażby dwa ostatnie mecze. Co prawda, wygrane cieszą, ale sama gra już nie koniecznie. Mecz w Wągrowcu był wręcz bardzo dobry, za to z Szamocinem już nie do końca. Szczególnie pierwsza połowa, gdzie rywale stwarzali częste zagrożenie pod bramką Maciej Hudzińskiego. Jednak nie wynikało to z dobrej gry rywali, lecz ze słabej gospodarzy. W przerwie trener wstrząsnął drużyną, co pozytywnie wpłynęło na grę, która była bardzo dobra. Natomiast przesunięcie Michała Andrzejczaka do linii pomocy okazała się strzałem w „dziesiątkę”. W rezultacie Korona wygrała cały mecz i mimo słabych pierwszych czterdziestu pięciu minut, w drugiej w pełni się zrehabilitowała i zasłużenie wygrała.
Częste treningi oraz gra stabilnym składem mają być kluczem do sukcesu. Trener zdaje sobie z tego sprawę, że jeszcze jego drużyna nie gra idealnie i ma pewne mankamenty, które jednak stara się analizować i wykluczyć. Ma również nadzieję, że wszelkie uwagi odnośnie najbliższego przeciwnika trafią głęboko do głowy i serc zawodników Korony i zagrają oni bardzo dobre zawody.
Płomień Połajewo ma ambitne plany i otwarcie mówi o tym, że chce awansować do IV ligi, jednak odejście Roberta Sołowieja spowodowała, że ofensywa mocno na tym ucierpiała. Chociaż i tak odpowiednio wzmocnienia za skutkowało, że udało się ten problem, chociaż po części rozwiązać.
Nasz rywal jest z pewnością mocny, tym bardziej u siebie, jednak ma również swoje słabe strony, które będzie trzeba odpowiednio wykorzystać, przy tym popełnić jak najmniej błędów i wywieść jak najlepszym rezultat. Tym samym zrewanżować się za jesienną porażkę 0:3.
Niedzielną konfrontacje poprowadzi Krzysztof Marczyk, a pomagać na liniach mu będą Patryk Panek i Arkadiusz Małecki. Początek meczu o godzinie 15:00.